Stało się - Google walczy z tzw. SWLami
Na kilku blogach pojawiły się komentarze na temat całej tej „afery”. Wszyscy zaczynają narzekać, siać panikę, ale moim skromnym zdaniem nie zauważają jednej istotnej rzeczy. Najłatwiej jest zgonić winę na innych, bo przecież „ja” jestem „okej”. Gdy czytam te wszystkie opinie o tej całej akcji, to nie wiem czy mam płakać czy się śmiać.
O co chodzi?
17 listopada na oficjalnym blogu google, pojawiła się notka, że Google oficjalnie krytykuje korzystanie z systemów wymiany linków. Od dawna było wiadome, że Google coś robi w tym kierunku, bo zaczęły być banowane strony, które zamieszczały linki na swoich stronach. Banowane, to może zbyt ostre słowo, ale dostawały bonusu. Ĺťeby zrobić jeszcze większe zamieszanie, Google zafiltrowało nazwy wszystkich znaczących systemów i nie pokazują się w wynikach tj: seo.net, e-weblink. Tutaj chciałem podziękować Google (i Kasparowi aka Guglarz) za ten myk, bo trochę przybyło mi poleconych w systemach, a co za tym idzie – punktów.
Prawdziwa przyczyna
Proste, szybkie pytanie: czy webmasterzy korzystający z tych systemów są idiotami, aby umieszczać linki systemów na samym dole strony, czy najzwyczajniej w świecie nie chce się im pomyśleć? Umyślnie napisałem to tak, aby dotrzeć do tych narzekających. Naprawdę uważacie, że ciężko jest napisać prosty skrypcik, który wyłapie strony umieszczające rotujące się linki?
A gdyby umieścić te linki w innych miejscach, na przykład menu z prawej strony bądź innych widocznych miejscach? Tak, to by troch utrudniło pracę Google, bo przecież są tez inne strony które wyświetlają losowe komentarze, wpisy, dowcipy na swoich stronach.
Systemy winne?
Owszem, można się przyczepić do twórców tych systemów, że pozwalają na wprowadzanie do systemów spamów. Ale po co mam komuś generować ruch na stronie, co nie?
Do pracy!
A gdyby tak zrobić jakąś wartościową stronę? Napisanie kilkudziesięciu zdań na jakiś konkretny temat (nawet na podstawie jakiegoś źródła) nie powinno zająć godziny.
Wiem, że „Polak potrafi”, ale nie róbmy z siebie kompletnych nieudaczników i leni. Jeszcze jest czas, aby poprawić się, bo przyjdzie taki moment, że w branży zostaną tylko Ci co się starali.
Komentarze 5
Wojna z wiatrakami. Wystarczy nie przesadzać z SWL i będzie OK. Lekko dopalić swoje zaplecze i nie ma co się martwić :)
Pożyjemy, zobaczymy :)
Chciałbym zobaczyć kiedyś SWL który pozwala na wybór serwowania tematycznych linków. Goggle już dawno dobiera reklamy do tematyczności, zawartości maili, personalizuje...
Gotlink tak działa ...
Wcześniej czy później musiało się tak skończyć. Od dawna ostrzegali że tak zrobią. Teraz trzeba robić wartościowe strony.